O tą porę roku wszyscy domownicy byli pewnie w polu, na słońcu wygrzewa się tylko staruszek, zbyt słaby by pomóc młodszym w pracach. Siedział na ławce na słoneczku obserwując bawiące się dzieci mając nadzieję, że droga przyprowadzi kogoś, z kim mógłby ponarzekać i opowiedzieć jak za jego młodości było. U jego stóp przeciąga się nagrzany wiosennym słońcem kocur, leniwie reagujący na ryczenie krowy na pastwisku. Gdzieś w oddali na stokach znowu zaryczała krowa. Na jabłoniach ptaki głośno chwalą nadejście wiosny, ale to kiciusia nie obchodzi- rano najadł się myszy.
Pozostały tylko jabłonie i barwinek i kwitną na przekór, co roku.................

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz